Playlist

1 września 2013

Sekwencja Pierwsza


Z początku delikatnie łaskocze, skrada się, ostrożnie, jakby badając nowy grunt, aby wreszcie, bez skrupułów, wtargnąć do środka. Powietrze wypełnia płuca po brzegi, nie puka do drzwi, nie pyta o zdanie, to już, głęboki, zachłanny oddech. Krew leniwie przeciąga się w żyłach, stawiając powolne kroki dociera w każdy zakątek, obdarza życiodajnym pocałunkiem każdą komórkę, szturcha serce oznajmiając, że nadszedł czas. Ono odchrząka, a następnie, z niesamowicie dumną miną i postawą godną profesjonalnego śpiewaka, rozpoczyna swoją niepowtarzalną pieśń. Pierwsze myśli wkradają się niezauważenie, otwierają furtkę kolejnym i kolejnym, i kolejnym, aby wreszcie zapełnić umysł, wywołać burzę, symfonię barw, dźwięków, emocji, radości, żalu, pytań bez odpowiedzi. Lawinę niemożliwą do zatrzymania, wybuch niekontrolowany. Powieki drżą rozmyślając nad swym przeznaczeniem. Czy powinny pozwolić chłonąć świat? Świat tak piękny, a zarazem tak niedoskonały?
Już, stan pełnej gotowości, wszystko jest bezbłędne, dopięte na ostatni guzik, na równych nogach.
I oto, nareszcie, wyłania się z nicości, biernie lewitująca, gdzieś w przestrzeni, pomiędzy prawdą i fałszem, zbędna materia, którą umiłował Stwórca, której nadał kształt.
Wątłe, marne, bezużyteczne ciało zalewa niesamowita jasność, niewyobrażalna. Otacza je z każdej strony, przenika, napełnia tak bardzo nieadekwatną do możliwości wolą przetrwania, dążenia naprzód, nadzieją, ambicją.
Życiem.

Była to sobota, letni poranek, chłodny i rześki.
‘Sal’ wyszeptała matka nadając mu tym samym imię wybawcy.
I tak bardzo wierząc że począwszy od tamtego poranka, będzie on najszczęśliwszym istnieniem. Jednak życie to słodycz i gorycz, nierozerwalnie połączone.

6 komentarzy:

  1. Pytasz co u mnie? ta, chujowo. Nie ma nic oprócz września, czaisz? Jest wrzesień, szkoła, zjebał mi się humor. JUTRO ROZPOCZĘCIE ROKU KURWA NIE CHCĘ SZKOŁY
    Ogólnie próbuję znaleźć siebie w tym całym bałaganie.

    Wiesz, ta 'Sekwencja Pierwsza' jest mi znajoma. Chyba każdemu powinna być znajoma. Heh.
    Sal to imię wybawcy? A nie Agata?
    Hmm, łudziłam się, ale to nic nie zmienia, bo wkrótce to ja wybawię świat ze zła i będę największym lovelasem na tej planecie. SPOKO.

    Hmm, piszesz tak pięknie. Uwielbiam tą lekkość pióra. Połykam każde twoje słowo. Kocham twoje zdania. Wiesz, to co piszesz... Potrafisz tak idealnie opisać chwilę, nie? tak realistycznie wszystko jest piękne.

    kocham cię, trzymaj się, pamiętaj o mnie czasem, siemka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaak, właśnie dlatego jesteś moim mistrzem, nieprzerwanie, odkąd Cię znalazłam w czeluściach Internetów. Normalnie kocham Cię z każdym nowym tekstem coraz bardziej i to mnie kurwa zastanawia, bo jak to może w ogóle się dziać? Kochasz kogoś całym serduszkiem, myślisz, że bardziej się nie da, a tu JEB! Okazuje się, że przecież ten ktoś to Maggie, a z nią to nigdy nic nie wiadomo, prócz tego, że jest królową świata ;____;

    Nigdy, nigdy nie przestanę tak myśleć, więc nawet nie próbuj się wykręcać, bo jak nie Ciebie, to kogo kurwa mam czcić? Nikt sobie bardziej nie zasłużył, soreczka D:

    Sal. I zastanawiam się, w którą stronę zamierzasz tego Sala poprowadzić... Bo serio, z Tobą to nigdy się nie wie. Pamiętam to opowiadanie i Johnym (chyba), który na końcu okazał się kobietą, kurwa! Jak ja się wtedy śmiałam... A ja myślałam, że to gej...
    Nawet kurwa nie wiesz, jak strasznie się cieszę, jak coś dodajesz :D Nawet jak nie komentuję, to zawsze się cieszę, serio serio. I przepraszam, że ze mnie czasem taka dupa wredna, ale wiesz jak jest ;__; Jutro do szkoły, ale nawet o tym zapomniałam na te parę chwil, jak to czytałam.

    Jesteś magicznym człowiekiem. Po prostu abrakadabra i reszta świata może iść się jebać ;___;
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem, że czasem tak spierdolę komentarz, albo dwa. Ewentualnie 23871238721983 :C Zwłaszcza ostatnio (tak gdzieś od roku, pozdro xD) mam taką fazę na 'nic mi się nie chce' i najlepiej tylko bym wpierdalała batoniki i płakała nad swoim marnym żywotem... Ale już czas się zebrać (ale batoniki mogą zostać, do nich nic nie mam xD), więc teraz już Ci nie dam więcej pomyśleć, że mnie nie ma. Bo jakby mnie mogło nie być u Ciebie? (Ej, tak btw, uwielbiam Twoją nową profilówkę na fejsiaczku, serio, nie wiedziałam, że też tak kochasz Bowiego ;o W ogóle rzadko spotykam się z ludźmi, których gust muzyczny krąży gdzieś tak właśnie w pobliżu rocka/metalu i odłamów, a znaliby Bowiego O.o Nie wiem czemu, może to ja trafiam na jakieś wybrakowane egzemplarze, ale przecież... David Bowie, halo! ;___;)
      No i tak generalnie to dzięki za odpowiedź, bo to jednak wysiłek, żeby gdzieś tam się przekraść na innego bloga i coś tam pisać, aż mi głupio że zabrałam Ci tyle cennych sekund, które mogłabyś poświęcić na pisanie (albo batoniki i te sprawy) xD Miło mi, że Ci się chciało xD
      A co do płci Johna... Nie, nie mam do tego żadnych komentarzy xD Po prostu... JSDHJADHSAJHASDJSJKADHK <33333

      Usuń
    2. Ano tak tak. Byłyśmy na obozie literackim (jeden z lepszych tygodni życia...) z Sumi i Misą. Generalnie te zajęcia jakoś niewiele wniosły do mojego życia. Z fajnych rzeczy to dowiedziałam się jak powinno wyglądać opowiadanie pod względem fabuły (no wiesz, przedtem to dla mnie było obce słowo xD) no i w porządku jest pomysł z zapisywaniem poszczególnych elementów fabuły (w sensie taki plan wydarzeń) na tych takich samoprzylepnych karteczkach i potem w razie potrzeby zawsze można je pozamieniać i zobaczyć, co wyjdzie... Kiedyś tak zrobię, czemu nie... Ale generalnie bardziej chodzi o ludzi. Była genialna atmosfera. Nie wiem czy znasz takiego bloga 'Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona'(taka analizatornia), ale jeśli nie, to kurwa polecam! Zwłaszcza fanfik o Harrym, którego kamerdynerem był Malfoy... Kurwa... Mózg rozjebany xD Polecam xD (http://niezatapialna-armada.blogspot.com/) A jak w tagach znajdziesz sobie 'Axl Rose' (aż jeden wynik xD), to znajdziesz tam gdzieś takie hm... 'opowiadanie' o nim i Dickinsonie i... Nawet nie mam komentarza xD
      A co do Davida... No cóż, moim 'numerem jeden' też nie jest, ale jednak wielbię go ponad wszelką miarę i po prostu czasem nie ma lepszego niż on ;D

      Usuń
  3. Ja pierdzielę, jak wstawiasz takie cosie, to normalnie wymiękam, ej. Jesteś po prostu niesamowita, to co piszesz to po prostu bajka, coś wspaniałego i jedynego w swoim rodzaju. Wczytuję się w to i całkowicie zapominam o wszystkim. Mam wrażenie, że napisałaś to od tak, po prostu i już. Ta lekkość pióra (a raczej klawiatury), wprowadzasz w taki niesamowity klimat, wiesz? I sprawiasz, że czuję się beztalenciem jeszcze bardziej niż pięć minut temu XD
    Ja nie wiem jak ty to robisz, takie to krótkie, a wywołuje tyle emocji ;___; Bean będzie ryczeć XD
    Ale tak w ogóle to chciałabym, żebyś wiedziała, że kocham Cię cały swoim chujowym serduszkiem, które czasem pęka od nadmiaru miłości <33

    OdpowiedzUsuń
  4. no i tradycyjnie chcesz mnie pogrążyć. wstawiasz mi tu takie ambitne dzieła, i jak ja mam teraz nie wyjść w komentarzu na nieoczytanego i wykonującego tylko niektóre podstawowe funkcje życiowe ziemniaka? nie, nie, kochana, nie dam się wciągnąć w próbowanie napisania inteligentnego, twórczego i otwierającego drzwi percepcji komentarza. tylko napiszę, że gdy czytam twoje... no praktycznie wszystko, to to jest takie... hm... prawdziwe? podziwiam cię, że potrafisz tak poetycko pisać o takich bardzo prawdziwych rzeczach.

    a metropolia Pabianice ledwo się trzyma, ale tak już jest od zawsze, więc chyba jeszcze trochę sobie poegzystuje. Łodź chyba nie lepiej?
    zawsze nie cierpiałam lipca, a w sierpniu chciałam, żeby wakacje trwały wiecznie. w tym roku kontynuowałam tę tradycję. poszłam do liceum i już wiem, że go nie lubię, ale czy ja kiedykolwiek lubiłam jakieś miejsce, gdzie są ludzie? a jak tam twoja reakcja na powrót do szkoły? no i czy wspomniane dwa tygodnie temu użalanie jest w fazie zapomnienia? bo u mnie trochę tak.

    OdpowiedzUsuń

Warto, a może i nie